Brak produktów
dr Stanisław Samborski
Katedra Agronomii SGGW
Warszawa, styczeń 2005
Publikacja internetowa wydana w ramach Programu Agro-Info, realizowanego
przez Fundusz Współpracy na zlecenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej
Skrobia w formie naturalnej znajduje stosunkowo niewielkie zastosowanie. Jednak dzięki ogromnym możliwościom zmiany jej właściwości metodami fizycznymi, chemicznymi czy enzymatycznymi otrzymuje się z niej rozmaite produkty (np. dekstryny, biopolimery, sorbitol, mannitol), które znajdują zastosowanie w wielu dziedzinach życia. Wytwarzanie produktów modyfikacji skrobi jest możliwe także w niektórych polskich zakładach. (...) Skrobia ziemniaczana odznacza się szczególną czystością w porównaniu np. ze skrobiami zbożowymi, które zawierają także substancje białkowe i lipidowe. Z tego względu jest ona szczególnie odpowiednim surowcem do przetwarzania na hydrolizaty i skrobie modyfikowane.
Regulacje prawne na rynku skrobi
Ze względu na niższe koszty samego surowca, skrobie zbożowe są tańsze od skrobi ziemniaczanej. Dotacje do skrobi ziemniaczanej wprowadzono, aby zwiększyć jej konkurencyjność na rynku w stosunku do skrobi zbożowej Jednak biorąc pod uwagę nie wysokie ceny zbóż w ostatnich latach oznacza to słabą konkurencyjność skrobi produkowanej z ziemniaków. W sytuacji takiej odbiorcy krajowi zaczynają importować tańszą skrobię zbożową i modyfikaty lub produkty skrobiowe (dekstryny, środki wykańczalnicze) z ziemniaka. Import tych produktów pochodzi głównie z Holandii, Niemiec, Francji, które posiadają około 80% unijnej kwoty produkcji skrobi ziemniaczanej. Ceny płacone za produkty skrobiowe przetworzone są oczywiście znacznie wyższe od cen skrobi, którą eksportujemy. (...) Przystąpienie Polski do UE musiało oznaczać nałożenie kwot produkcyjnych (limitów produkcji). Określono je na podstawie wielkości produkcji skrobi w ostatnich wybranych latach (tzw. lata referencyjne). W naszym przypadku wzięto pod uwagę okres 1999-2001. Wtedy w Polsce wytwarzano średnio około 127 tys. ton skrobi rocznie, a produkcję hamował zalew skrobi importowanej z dopłatami z UE, co stworzyło nieuczciwą konkurencję dla polskich krochmalni. Dopiero w 2001 r. weszła w życie tzw. ustawa skrobiowa, regulująca rynek i wprowadzająca m.in. dopłaty do eksportu. Dzięki niej udało się podnieść produkcję do 160-170 tys. ton. Jednak było już za późno na włączenie tego okresu do lat referencyjnych. Kwota produkcyjna przyznana przez KE na kolejną kampanię 2005/06 pozostała niezmieniona w stosunku do kampanii 2004/05 i wynosi ok. 145 tys. ton, a zakładana wcześniej przed przystąpieniem Polski do UE wynosiła 242 tys. ton. Potencjał produkcyjny krajowych zakładów skrobiowych jest znacznie większy, ich możliwości produkcyjne są wykorzystywane w 60-65%. Dla rolników oznacza to ograniczenia w kontraktacji ziemniaków skrobiowych, a więc dalsze zmniejszenie powierzchni ich uprawy. Wyższa kwota produkcyjna zapisana w ustawie skrobiowej zachęcała do brania kredytów, przez stałych plantatorów ziemniaków skrobiowych i inwestowania.
Producenci ziemniaków skrobiowych praktycznie pogodzili się z tym, że będą musieli ograniczyć moce wytwórcze. Ze względu na ograniczenie skupu ziemniaków skrobiowych spowodowane niskim kontyngentem skrobi, spadek wielkości kontraktacji wyniósł w ostatnim roku około 35-40%. W latach kolejnych nie należy przewidywać wzrostu liczby plantatorów ziemniaków, co prawda umowy kontraktacyjne są zawierane najczęściej na 1 rok, ale pierwszeństwo mają już producenci wcześniej uprawiający ziemniaki dla danego zakładu. (...) Limity produkcji skrobi w poszczególnych zakładach mogą uleczmianie do 5%, ale w kolejnym roku o tę samą kwotę, produkcja skrobi musi zostać ograniczona. Możliwa jest produkcja ponad kwoty produkcyjne, ale wyprodukowana skrobia musi zostać sprzedana poza rynek UE bez dopłat. (...)
W sezonie 2004/05 przerobionych na skrobię zostanie około 725 tys. ton ziemniaków, co stanowi zaledwie około 5,25% całych zbiorów.